W roku bieżącym 2021 mija 230 lat od ogłoszenia – podczas Sejmiku Wielkiego (czteroletniego) w Warszawie – Konstytucji 3 Maja. Dla nas ciekawym faktem historycznym niech będzie taki szczegół, że jeden najbardziej z aktywnych jej współtwórców, zwolennik reform, ksiądz Hugo Kołłątaj był w owym czasie właścicielem dóbr ziemskich w pobliskich Michałowicach. W swych michałowickich dobrach dbał, aby tutejszym chłopom żyło się lepiej niż za poprzednich właścicieli. Jego postawa wobec wsi ściągnęła nieprzychylną opinię, że „Kołłątaj się zawziął, aby siekiery chłopów ściągnąć na karki szlachty”. Nie on pierwszy jednak pragnął zmienić feudalne prawo, zmuszające chłopów do darmowej pracy w dobrach właścicieli ziemskich. Już w 1656 roku król Jan Kazimierz Waza miał zamiar ulżyć chłopskiej doli, oznajmiając to podczas składania tak zwanych ślubów
w katedrze lwowskiej. Niestety sprzeciw większości ówczesnej magnaterii i szlachty był tak wielki, że nic z tych planów nie wyszło. Pod koniec XVIII wieku znowu znaleźli się zwolennicy reform,
a wśród nich właśnie Hugo Kołłątaj, znany członek Komisji Edukacji Narodowej i Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych. Powierzono mu nadzór nad reformą Akademii Krakowskiej. Wśród reformatorów krakowskiej nauki przewinęło się nazwisko księdza Kazimierza Bodurkiewicza, doktora filozofii, tego samego, który przed laty jako proboszcz budował kościół parafialny w Iwanowicach. Hugo Kołłątaj zaś przeniósł się w 1786 roku do Warszawy i w stolicy służył swym talentem przy reformie państwa, w czasie obrad Sejmu Czteroletniego. Natychmiast po ogłoszeniu Konstytucji
3 Maja ujawnili się jej przeciwnicy, skupieni w tzw. Konfederacji Targowickiej. Ponieważ czuli się za słabi, poprosili o pomoc wojskową imperatorową Rosji Katarzynę II. I tak, w 1792 roku nastąpiła interwencja rosyjska, rzekomo w obronie tolerancji, a w rzeczywistości aby bronić feudalnych przywilejów szlacheckich magnatów, skupionych w konfederacji targowickiej. Podczas wojny
w obronie Konstytucji wojsko polskie, chociaż nieliczne pokazało się z dobrej strony. Zaświeciły młode dowódcze talenty księcia Józefa Poniatowskiego i generała Tadeusza Kościuszki, ale dysproporcja sił była zbyt duża, a poza tym król Stanisław August Poniatowski na żądanie carycy Katarzyny
II przystąpił do konfederacji targowickiej. Wiadomo było, że dzieło Konstytucji znów będzie pogrzebane, jak siedemnastowieczne śluby króla Jana Kazimierza we Lwowie. Jeszcze próbowano ratować suwerenność Rzeczpospolitej. Wybuchło powstanie pod wodzą Tadeusza Kościuszki,
z nadzieją, że ten zryw uratuje reformy zapisane w Konstytucji 3 Maja. W 1794 roku na wsparcie powstania kościuszkowskiego, ksiądz proboszcz sieciechowicki Mikołaj Józef Pietrzykowski – za wiedzą parafian, w tym tamtejszego dziedzica Bobrownickiego – oddał drogocenną monstrancję
z wieżyczkami, trzy kielichy z patynami, stary srebrny krzyż, trybularz i wszystkie wota. Na nic się zdały ofiary darczyńców – patriotów. Powstanie upadło. Polska znikła z mapy Europy. Na niczym spełzły też nadzieje pokładane w cesarzu Napoleonie, a potem w rosyjskim carze Aleksandrze I. Nic bowiem nie zdążyły zmienić na lepsze krótko istniejące konstytucje Księstwa Warszawskiego
i Królestwa Polskiego Kongresowego. Obydwie wzorowane na Konstytucji 3 Maja. W zniewolonym narodzie zachowała się jednak pamięć zarówno ślubów Jana Kazimierza, jak też idea Konstytucji
3 Maja. Tuż przed I wojną światową archeolog Leon Kozłowski pracując na iwanowickich polach przy wykopaliskach, uczył pracujących tam miejscowych ludzi o tych mało znanych faktach z naszej ojczystej historii. Rezultat tych historycznych pogawędek był widoczny, gdy nasi mieszkańcy
z radością witali legionistów Józefa Piłsudskiego. Zaś 3 maja 1919 roku Sejm odrodzonej Rzeczpospolitej ustanowił 3 maja świętem narodowym Polaków. Na wniosek Episkopatu Polski – który w ustanowieniu Konstytucji 3 Maja widział znak Opatrzności i opiekę Matki Najświętszej Maryi nad narodem – Kongregacja Obrzędów Stolicy Apostolskiej ustanowiła święto NMP Królowej Polski dekretem z dnia 12 listopada 1923 roku wyznaczając na 3 maja.

W okresie międzywojennym uroczyście obchodzono święto 3 Maja przy asyście młodzieży szkolnej ze szkół podstawowych, zwanych wtenczas powszechnymi. Pamiętający tamte czasy ludzie wspominali jak to w Iwanowicach kierownicy szkoły powszechnej Franciszek Szumowski, a potem Władysław Brożyna starali się zaszczepić w sercach młodzieży u kolejnych roczników ten patriotyczny zwyczaj, aby co roku 3 maja radośnie brzmiały podniosłe pieśni patriotyczne jak „Witaj Maj, Trzeci Maj dla Polaków błogi raj”. Po dwudziestu latach wolności przyszedł niestety smutny czas okupacji niemieckiej i uroczyste obchody majowej rocznicy trzeba było zawiesić. Jakież jednak było zdziwienie, kiedy po II wojnie światowej komunistyczna bezpieka również zabroniła świętowania 3 maja
w publicznych miejscach. W wielu miastach, gdy manifestanci wyszli na ulicę polała się krew.
W Iwanowicach pomyślano w 1949 roku, że jeśli nie wolno manifestować 3 maja to pierwszomajowa manifestacja ze sztandarami poszła do kościoła. Niektórzy ówcześni gminni decydenci mieli z tego powodu wielkie nieprzyjemności. Zadbano, aby w następnych latach żadne biało czerwone flagi nie wisiały 3 maja w miejscach publicznych. Dopiero 3 maja 1982 roku, po odwilży solidarnościowej znów miliony Polaków trzeciomajowe święto uczciło na ulicach miast i wsi. Ludzie poczuli siłę, wzmocnieni autorytetem polskiego papieża Jana Pawła II, zaś pełna, radosna wolność nastąpiła dopiero po transformacji ustrojowej w 1989 toku. Odtąd u nas w Iwanowicach usankcjonował się patriotyczny zwyczaj, najpierw następuje uformowanie kolumny marszowej z pocztami sztandarowymi i orkiestrą dętą, a potem marsz pod pomnik i składanie tam kwiatów przez delegację młodzieży oraz przedstawicieli gminnych instytucji i organizacji publicznych. Potem wszyscy udają się do kościoła na uroczystą mszę świętą, zaś po mszy następuje koncert orkiestry, śpiewanie pieśni patriotycznych
i inna część artystyczna. W ostatnim roku oraz obecnie, ten zwyczaj musiał znów zostać zawieszony, tym razem nie z powodu okupanta ale ze względu na ogólnoświatową pandemię. Jednak wieżę że po jej ustąpieniu mieszkańcy naszej gminy z wielkim zaangażowaniem przejdą główną ulicą Iwanowic tak, jak to miało miejsce w latach poprzednich.

Dopełnieniem ogólnopolskich postanowień Konstytucji 3 Maja było wybudowanie świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie – Wilanowie.

Adam Miska