Historia Iwanowic przemówiła poprzez odkopane przedmioty na stanowiskach archeologicznych w centrum wsi. 
Wielu starszych mieszkańców naszej gminy na pewno pamięta znaną w połowie XX wieku postać Jana Fundamenta, długoletniego właściciela piekarni w centrum Iwanowic. Mieszkał nieopodal kapliczki Matki Bożej Pocieszenia. Jego zabudowania gospodarcze były obszerne, aczkolwiek dzisiaj przypominały by już skansen. Zostały już dawno rozebrane przez spadkobierczynię – córkę, panią Zofię z Fundamentów Nurkowską. Obecnie zaś kolejni spadkobiercy sprzedali ten teren, a nowy nabywca zanim rozpoczął budowę inwestycji handlowej, musiał zapewnić nadzór archeologiczny prac ziemnych. Spowodowane było to przeświadczeniem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie, że teren ten może obfitować w ciekawe znaleziska pradziejowe. Teraz już widać że poszukiwania się opłaciły. Podczas nadzoru a następnie ratowniczych badań wykopaliskowych prowadzonych pod kierownictwem archeologa Szymon Pawlikowskiego, natrafiono w ziemi na świetnie zachowane ślady średniowiecznej chaty i odkryto ciekawe przedmioty – brązową obrączkę, strzemiona do jazdy konnej, oraz fragmenty innych przedmiotów metalowych, których dokładna funkcję uda się ustalić po przeprowadzeniu konserwacji. Dużą grupę znalezisk stanowią fragmenty glinianych naczyń. Jedno z naczyń – niewielki garnuszek znaleziono w stanie nienaruszonym. Znalezisko posiada ciekawą ornamentyką na brzegach, a od spodu tak zwany znak garncarski stanowiący rodzaj średniowiecznego „logo” producenta. Wstępnie oceniono, że wspomniane naczynia pochodzą z końca XIV lub początku XV wieku. Archeolodzy oprócz naczyń znaleźli również srebrną monetę, tzw. grosz praski, bity w Czechach od 1300 roku, a za czasów panowania Kazimierza Wielkiego będący w obiegu także i w Polsce. Wszystko wskazuje na to, iż właściciel chaty musiał być człowiekiem zamożnym, o czym świadczą odkryte licznie przedmioty metalowe, a w szczególności wspomniane już strzemiona. Czyżby właściciel chaty był rycerzem? – nasuwa się mimo woli historyczne skojarzenie – A może był to ktoś z rodziny Pieniążków-Odrowążów? Niestety, do tej pory nie znaleziono żadnych znaków heraldycznych. Tak więc trzeba pohamować historyczną wyobraźnię. 
W kolejnych obiektach, zlokalizowanych w zachodniej części badanego terenu, w miejscu dawnej stodoły Fundamenta, dokopano się do warstw z dużo, ale to bardzo dużo starszej epoki pradziejów – neolitu. Jak wstępnie ocenił pan archeolog odkopane zabytki mogą być datowane nawet na około 7 tysięcy lat. Czyli 5 tysięcy lat przed naszą erą żyli tutaj ludzie, co zresztą potwierdziły już wcześniejsze wykopaliska; zarówno te sprzed I wojny światowej prowadzone pod kierownictwem Leona Kozłowskiego, jak i te późniejsze, z lat siedemdziesiątych XX wieku, których autorem był prof. Jan Machnik. Wykopaliska obecne trwają nadal. Czy nas mieszkańców jeszcze czymś pozytywnie zaskoczą? Zobaczymy.

Adam Miska